- Są pojedyncze uczelnie, które będą realizować zajęcia w trybie hybrydowym - mówi prof. Michał Zasada, Wiceprzewodniczący Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich (KRASP) i rektor Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie. - Natomiast zdecydowana większość jest zdecydowana, żeby przeprowadzić ten rok akademicki w trybie stacjonarnym tak długo, jak będzie to możliwe.
Prof. Zasada i jego koledzy liczą na to, że będą mogli przeprowadzić rok akademicki w trybie stacjonarnym. Wszystko dlatego, że jak określił wiceprzewodniczący - "kolejna fala koronawirusa wydaje się o wiele bardziej płaska i przesunięta w czasie".
Zastrzegł, że wszyscy szykują scenariusze na wariant pesymistyczny i na pogorszenie sytuacji epidemicznej. Jeśli w związku ze wzrastającą liczbą zachorowań prowadzenie zajęć w murach uczelni nie będzie możliwe - to przejdą one w miarę możliwości na tryb hybrydowy, a nie zdalny, jak to miało miejsce w wielu przypadkach podczas ostatnich trzech semestrów na uniwersytetach. Chociaż - jak dodał - wszystko zależy od wytycznych lub rozporządzeń, które będą tą kwestię regulować. Rektorzy są gotowi na wszystkie możliwości.
Rzecznik prasowy Parlamentu Studentów Rzeczypospolitej Polskiej Julia Sobolewska oceniła, że ten rok akademicki będzie wyglądał inaczej dla studentów niż przed pandemią.
- Mamy wśród studentów osoby, które od półtora roku uczą się z własnego domu, a na uczelni realnie spędziły semestr. Mamy studentów, którzy skończyli I rok studiów, a ze swoimi koleżankami i kolegami spotykali się tylko online. Wreszcie - mamy nowy rocznik, który w pandemicznych czasach uczył się zdalnie w szkolenie średniej i zdawał maturę. Warto o tym pamiętać, chociażby planując dni adaptacyjne czy inicjatywy integracyjne na uczelniach - wskazała.
Polecany artykuł:
Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!