W latach 80. XX wieku, kiedy nie było piekarników elektrycznych, prodiż był namiastką luksusu. Metalowe naczynie z pokrywką z wizjerem służyło nam przez lata do wypiekania ciast oraz mięsa. Kiedy na rynku pojawiły się elektryczne piekarniki, prodiże odeszły do lamusa. Dzisiaj postrzegamy je jako relikt PRL-u, aczkolwiek nadal są produkowane, lecz w bardziej nowoczesnym wydaniu. Okazuje się, że ci, którzy zdecydowali się zachować stary prodiż, mogą sporo zarobić.
Na portalach ogłoszeniowych urządzenia kosztują krocie. Nieużywany prodiż, wyprodukowany w czasach PRL-u, w oryginalnym pudełku ktoś wycenił na 999 złotych.
Na niewiele mniejszą kwotę został wyceniony prodiż wyprodukowany w 1989 roku w NRD. Za sprzęt wykonany tuż przed zjednoczeniem Niemiec wraz z "fragmentem gazety, która była w środku", trzeba zapłacić 600 złotych.
Polecany artykuł:
Za taką samą kwotę można kupić "nowy" prodiż elektryczny z kartą gwarancyjną z 1985 r. Ceny nieużywanych przenośnych piekarników wahają się od 300 do 600 złotych. Na OLX można też nabyć używane. Prodiże w dobrym stanie sprzedawane są za około 150-200 złotych, te w gorszym stanie za około 100 złotych.
Dla porównania ceny nowoczesnych urządzeń wahają się od 300 do 400 złotych.