Łodzianie, przyjezdni i wszyscy, którzy chcieli, mogli w nocy z soboty na niedzielę zwiedzić nie tylko muzea, ale i teatry, biblioteki i inne instytucje. Do wyboru było blisko 40 pozycji, wśród nich znalazły się Muzeum Miasta Łodzi, EC1, MS1 i MS2, zajezdnia tramwajowa "Brus" czy nowo powstałe Lapidarium czy Monopolis.
Nie mogliśmy się doczekać, aby móc wrócić na szlak, jeśli mogę się tak wyrazić. Niejedną Łódzką Noc Muzeów mamy już za sobą i byliśmy w Pałacu Poznańskiego nie raz i nie dwa, ale teraz postanowiliśmy pokazać to miejsce naszym dzieciom i znajomym spoza Łodzi. Kolejki są długie, to już chyba tradycja, ale to nas nie odstrasza, bo wiemy, że warto czekać - mówiła łodzianka.
No bardzo ubolewam, że w tym roku jest zamknięta nasza ulubiona "Dętka". To jest jeden z moich ulubionych punktów na muzealnej mapie Łodzi, ale na szczęście niejedyny - dodaje jej mąż.
Żeby wejść do EC1 czekaliśmy około 40-stu minut. Na pewno to nie jest krótko, ale jak zobaczyliśmy kolejkę, to myśleliśmy, że ze dwie godziny w niej spędzimy. Zdecydowanie było warto, każdemu polecamy. Teraz kierujemy nasze kroki na Księży Młyn do Muzeum Kinematografii - mówi jeden ze zwiedzających.
Łódzka Noc Muzeów 2022 dobiegła końca w niedzielę (15-ego maja) o 01:00.