Kręcony w Łodzi film nominowany do Oscara! Łódzkich akcentów jest w nim więcej

W czwartek poznaliśmy nominacje do tegorocznych Oscarów. O statuetkę dla najlepszego pełnometrażowego filmu międzynarodowego powalczy m.in. „Dziewczyna z igłą”, w reżyserii Magnusa von Horna, absolwenta Łódzkiej Szkoły Filmowej. Film, formalnie zgłoszony do nagród Amerykańskiej Akademii Filmowej przez Danię, powstał w koprodukcji z Polską i Szwecją.

- Byłem zaskoczony, nie dlatego, że uważam, że nie zasługujemy na Oskara, ale, będąc przez ostatni miesiąc zaangażowany w proces promocji, widziałem, jak sprawy się zmieniają - było raz lepiej, raz gorzej - mówił Magnus von Horn, cytowany przez duńską agencję Ritzau.

„Dziewczyna z igłą” nawiązuje do historii Dagmar Overbye, którą w 1921 r. skazano na karę śmierci. Główną bohaterką jest młoda pracownica fabryki Karoline (grana przez Vic Carmen Sonne), która wskutek życiowych perturbacji zostaje sama, w zaawansowanej ciąży. Kobieta spotyka na swojej drodze prowadzącą nielegalną agencję adopcyjną Dagmar (Trine Dyrholm), która obiecuje, że za odpowiednią opłatą znajdzie jej dziecku najlepszy dom. Karoline postanawia skorzystać z jej usług, a wkrótce sama rozpoczyna pracę u Dagmar i znajduje schronienie w jej domu. Pewnego dnia odkrywa straszliwą prawdę o działalności swojej pracodawczyni.

W filmie, który ma szansę na najważniejszą filmową nagrodę, nie brakuje łódzkich akcentów. Obraz wyreżyserował Magnus von Horn, absolwent Łódzkiej Szkoły Filmowej. Niezwykle sugestywne, pełne napięcia zdjęcia do filmu stworzył inny absolwent łódzkiej filmówki – Michał Dymek. Z kolei Łódzka Orkiestra Kameralna wzbogaciła ścieżkę dźwiękową filmu, a postprodukcję obrazu i dźwięku wykonano w studiach w EC1 Łódź – Miasto Kultury.

Łódź widać też na ekranie. Twórcy filmu docenili niepowtarzalny klimat i architekturę Łodzi i nakręcili w tym mieści wiele kluczowych scen. Szczególne wrażenie na widzach zrobiły sceny zrealizowane w Fabryce Sztuki oraz w dawnych halach EC1, które stały się przestrzenią symbolicznie ukazującą trudne wybory bohaterki.

Krytyk filmowy Błażej Hrapkowicz podkreśla, że fakt, iż do Oscara nominowany został film wyreżyserowany przez absolwenta Łódzkiej Szkoły Filmowej, „dobrze zrobi nie tylko dla reputacji tej szkoły, ale też jest to coś, czym po prostu my jako Polacy możemy się pochwalić".

Radości z nominacji „Dziewczyny z Perłą” do Oscara nie kryją też władze Łodzi.

„Nominacja >Dziewczyny z igłą< to nie tylko sukces polskiego kina, ale także kolejny dowód na to, że Łódź odgrywa kluczową rolę na filmowej mapie świata. Miasto, które od dekad wspiera artystów i produkcję filmową, po raz kolejny pokazało, że jest miejscem, gdzie rodzą się projekty na najwyższym światowym poziomie” – czytamy w komunikacie Urzędu Miasta w Łodzi.

Gala wręczenia Oscarów odbędzie się w niedzielę 2 marca w Dolby Theatre w Los Angeles. O statuetkę dla najlepszego pełnometrażowego filmu międzynarodowego powalczą:

• „Dziewczyna z igłą” Magnusa von Horna (Dania)
• „I'm Still Here” Waltera Sallesa (Brazylia)
• „Emilia Perez” Jacquesa Audiarda (Francja)
• „Nasienie świętej figi” Mohammada Rasoulofa (Niemcy)
• „Flow” Gintsa Zilbalodisa (Łotwa)