Od lat niemieckie proszki do prania, ale także inne środki czyszczące były uznawane za lepsze. Polacy niejednokrotnie woleli zapłacić więcej za niemieckie wyroby, nawet jeśli mieli do wyboru tańszy produkt tej samej marki, ale wyprodukowany w Polsce. Wkrótce to ma się zmienić, ponieważ dyrektywa Omnibus, kojarzona przede wszystkim z fałszywymi promocjami, zabrania także różnicowania produktów na rynkach unijnych.
O nowym prawie mówił dla Radia Zet prezes UOKiK, Tomasz Chróstny, posługując się przykładem nie proszków do prania, lecz chipsów.
- Ta sama marka, w takim samym opakowaniu, oferowała teoretycznie takie same produkty na rynek polski i niemiecki, przy czym w Niemczech były to chipsy wysmażane na oleju roślinnym, a w Polsce na oleju palmowym, który – jak wiemy – właściwości zdrowotne ma dużo gorsze. Jakość i bezpieczeństwo tego produktu kwestionowaliśmy. Tego typu praktyki od wejścia w życie Omnibusa są zakazane – powiedział prezes UOKiK.
Jak przypomniał, od 1 stycznia 2023 roku oferowanie tego samego produktu na różnych rynkach ze zmienionymi parametrami jakościowymi jest zabronione. Dozwolone są pewne modyfikacje, na przykład smakowe lub zapachowe, ze względu na preferencje konsumentów, ale nie mogą one wpływać w znaczący sposób na jakość produktu.
Stosowanie niedozwolonych praktyk od nowego roku będzie się wiązało z wysokimi karami dla producentów, sięgającymi nawet 10 proc. rocznego obrotu.