Pani Monika ma swoje wesele za tydzień. Zaprosiła 140 osób i nie wyobraża sobie, że kogoś musiałaby odwołać. -Chyba ze poprzez losowanie. Zaprosiłam tylko osoby dla mnie najważniejsze i trudno mi byłoby teraz z kogoś zrezygnować.
Obostrzenia uderzą finansowo w całą branżę – mówi Amelia Kolasa, która wynajmuje restauracje i organizuje przyjęcia . - Jeśli rząd chce wprowadzać kolejne restrykcje, które odbiją się na naszych finansach, to powinien nam to zrekompensować. Przecież cały czas musimy płacić podatki. Pani Amelia zauważa, że więcej osób przychodzi na stadiony i inne imprezy, a ograniczenia mają znów dotknąć branżę weselną.
Nie znamy jeszcze terminu wdrożenia nowych wytycznych. Nie wykluczone, że wejdą w życie w ciągu najbliższych dni. Wiadomo, że w strefie żółtej będzie mogło bawić się maksymalnie 75 osób, a w czerwonej – 50.