Ponad 350 mln ludzi na świecie cierpi na depresję – wynika z danych Światowej Organizacji Zdrowia. WHO przewiduje, że w 2030 roku depresja stanie się najczęściej występującą chorobą na świecie. Odsetek zachorowań wzrasta dramatycznie, szczególnie wśród młodzieży. Ocenia się, że stany depresyjne mogą występować nawet u 20 proc. młodych ludzi, przy czym szacunkom wymykają się przypadki niezdiagnozowane i nieleczone. Jak podaje Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę, wskaźnik zaburzeń depresyjnych wśród dzieci i młodzieży wzrósł w ciągu ostatnich siedmiu lat o ponad 85 proc.
Nie tylko smutek. Jak rozpoznać depresję młodzieńczą?
Przygnębienie, brak zainteresowania czynnościami, które wcześniej sprawiały przyjemność, wyraźna zmiana w codziennej aktywności, poczucie beznadziejności, ale także zmęczenie, problemy ze snem, zmiana wagi lub apetytu, problemy z koncentracją i wreszcie nawracające myśli o śmierci. To typowe symptomy depresji. Zgodnie z kryteriami diagnostycznymi DSM-5, stosowanymi przez lekarzy, utrzymywanie się takich objawów przez co najmniej dwa tygodnie świadczy o rozwoju zaburzeń depresyjnych. Jednakże w przypadku młodzieży mogą pojawić także mniej charakterystyczne symptomy.
- Depresja młodzieńcza w pewnych obszarach pokrywa się z depresją męską. Pojawiają się takie objawy jak wzmożona irytacja, nadruchliwość, nadpobudliwość. Charakterystyczna jest rezygnacja z działań, z których dziecko wcześniej czerpało radość, na przykład z grania na komputerze, bądź też mamy drugi biegun, czyli całkowitą ucieczkę do świata wirtualnego. Warto to także rozszerzyć o kontekst zatracania się w jakiejś działalności. Na przykład, kiedy dziecko bardzo aktywnie uczestniczy w czymś. To może być choćby wielogodzinne uczestnictwo w wolontariacie. Takie zachowanie może świadczyć o zaniedbywaniu własnych potrzeb, przedkładaniu potrzeb innych ponad własne – mówi psycholog dziecięcy Igor Wiśniewski. - Z doświadczenia praktycznego mogę powiedzieć, że bardzo często wśród młodzieży występuje syndrom opuszczonych rolet czy zasuniętych zasłon. Taki światłowstręt czy też chęć zaciemnienia całego otoczenia to bardzo charakterystyczny objaw zaburzeń depresyjnych w tej grupie wiekowej.
Skąd się bierze depresja?
W literaturze naukowej wskazuje się na znaczenie wielu czynników w rozwoju depresji młodzieńczej. Zarówno biologicznych, takich jak czynniki genetyczne, okołoporodowe i hormonalne (szczególnie zmiany hormonalne towarzyszące dojrzewaniu), jak i czynników psychologicznych i środowiskowych. Psychologowie podkreślają znaczenie obniżonego poczucia własnej wartości i zaburzonego postrzegania własnego ciała w rozwoju depresji. Jeżeli chodzi o czynniki środowiskowe, to kluczową rolę odgrywają nieprawidłowości w relacjach z rodzicami, z rodzeństwem i rówieśnikami. Również stresujące wydarzenia życiowe mają ogromny wpływ na zachorowanie, podobnie jak w przypadku depresji wśród osób dorosłych. Z badań wynika, że prawie 1/3 dzieci po śmierci któregoś z rodziców spełniała kryteria epizodu depresyjnego.
„Weź się w garść”
Odmienność objawów depresji wśród młodzieży sprawia, że najbliżsi mogą nie dostrzec problemu lub postrzegać pierwsze symptomy jako przejaw młodzieńczego buntu. Brak zrozumienia ze strony rodziców lub opiekunów jeszcze bardziej wpędza nastolatków w szpony podstępnej choroby. „Dziecko, ty nie wiesz czym są prawdziwe problemy”, „Ja w twoim wieku miałem gorzej” i wreszcie „Weź się w garść”. Psychologowie oraz psychoterapeuci zgodnie twierdzą, że to najgorsze komunikaty, jakie mogą usłyszeć młode osoby zmagające się z depresją.
- Tak naprawdę tego typu komunikaty chronią nas przed wzięciem na siebie trudnych doświadczeń emocjonalnych osoby, do której je kierujemy. Naszym zadaniem jest przede wszystkim towarzyszyć i wspierać. Dać przestrzeń i być blisko. Niekoniecznie chodzi tutaj o dopytywanie co 15 minut, jak się czujesz, bo to będzie nienaturalne. Natomiast ważne jest to, żeby młody człowiek usłyszał, „jestem przy tobie”, „zawsze możesz na mnie liczyć”, „możesz mi zaufać”, „jestem po to, by wysłuchać co masz do powiedzenia i co przeżywasz”. A także „jest to dla mnie cenne, że chcesz ze mną o tym porozmawiać”. Najważniejsze jest to, żeby się nie bać rozmawiać – podkreśla Igor Wiśniewski.
A co może zrobić osoba nieletnia, która wie o problemach swojego kolegi lub koleżanki?
- Żaden nastolatek nie jest w stanie udźwignąć problemów drugiego nastolatka. Dlatego, jeśli usłyszy o pewnych trudnościach lub wydadzą się mu one istotne, ponieważ zobaczy, że kolega nagle zaczął się zapadać w swoim smutku, to powinien skontaktować się z kimś dorosłym bądź podać mu pomocną dłoń w postaci numeru telefonu zaufania 116 111 – apeluje Wiśniewski.
Telefon zaufania
Odsetek dzieci i młodzieży samodzielnie poszukujących pomocy wzrasta. Jak wynika z danych Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę, prowadzącej telefon zaufania 116 111, w 2022 roku każdego dnia 23 młode osoby kontaktowały się z fundacją w sprawie zaburzeń depresyjnych i obniżonego nastroju. Codziennie 24 osoby mówiły o smutku, przygnębieniu i braku sił, a blisko 15 osób o samotności i poczuciu odrzucenia.
- To nie są sprzyjające czasy dla dojrzewających młodych ludzi. Niepokoje społeczne, napięta sytuacja tuż przy granicy, do tego zaburzone relacje rodzinne, uzależnienie od internetu i ciągłe ocenianie przez innych sprawiają, że dzieci i młodzież coraz częściej doświadczają kryzysów psychicznych. Niestety wyjątkowo druzgocące jest to, że ci młodzi ludzie często ze swoimi problemami muszą radzić sobie w kompletnym osamotnieniu. Często słyszymy w rozmowach z dziećmi, że nie mają obok siebie nikogo, komu mogliby zaufać i się zwierzyć – mówi Monika Kamińska, rzeczniczka prasowa Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę. Niejednokrotnie słyszymy też, że na przykład 30-minutowa rozmowa z konsultantem, to najdłuższy czas, jaki dziecko otrzymało od dorosłego na wysłuchanie jego spraw, i że z rodzicem nigdy taka rozmowa nie miała miejsca – dodaje Kamińska.
Dzieci i młodzież mogą także dzwonić pod numer 800 121 212. To Dziecięcy Telefon Zaufania Rzecznika Praw Dziecka. Pomocy można szukać także w poradniach zdrowia psychicznego, poradniach psychologiczno-pedagogicznych oraz w ośrodkach interwencji kryzysowej.
Choroba jak każda inna
Depresja to choroba wyjątkowo niebezpieczna, ale dająca się z powodzeniem leczyć. Kluczowe znaczenia ma wczesne rozpoznanie, wsparcie ze strony najbliższych oraz odpowiednie leczenie. Najwyższą skuteczność leczenia depresji ma równoległe stosowanie farmakoterapii i psychoterapii. W przypadku młodzieży leczenie farmakologiczne jest stosowane z ostrożnością, najczęściej w przypadku nasilonych epizodów depresyjnych. Zalecana jest szczególnie psychoterapia, którą powinni być objęci także najbliżsi.