Faustyna skończyła przed terminem, Katarzyna nadal stoi
Pierwsze cztery tunele pod Łodzią, łączące dworzec Łódź Kaliska i Łódź Żabieniec ze stacją Koziny zostały już wykopane. Tarcza Faustyna w piątek, 29 listopada, zakończyła prace i przebiła się do komory końcowej.
- Dla nas to jest wielka chwila. Pamiętam, kiedy spotykaliśmy się w lutym przy pierwszych elementach maszyny, które zostały przywiezione. Wtedy nie wiedzieliśmy, ile czasu to zajmie. Dzisiaj już wiemy, że jesteśmy przed czasem i że jest bezpiecznie, co jest najważniejsze przy tego typu inwestycjach – powiedział podczas konferencji prasowej Mariusz Serżysko, prezes firmy PBDiM, wykonującej inwestycję. - Bardzo się cieszę, że nasza mała, cicha bohaterka – mała, choć 9-metrowa - dojechała do miejsca końca swojej pracy.
Choć Faustyna zakończyła prace dwa miesiące przed terminem, opóźnienie Katarzyny, czyli większej tarczy TBM, nadal rośnie.
- W tej chwili czekamy na ustabilizowanie się gruntu, który był już wcześniej poruszony przez katastrofę budowlaną z początku września. Dopiero jak wszystkie prace związane z zabezpieczeniem całego kwartału zostaną zakończone, będziemy mogli bezpiecznie wyjechać. W taki sposób, żeby zapewnić bezpieczeństwo budynkom, które są w rejonie oddziaływania maszyny i żeby mieszkańcy mogli po ekspertyzach bezpiecznie wrócić do swoich mieszkań – wyjaśnił wykonawca inwestycji.
Polecany artykuł:
Relokowani mieszkańcy do wrócą do domów na święta
Aktualnie prace są na półmetku. Wykonano już 70 proc. podziemnego połączenia. Tarcza TBM Katarzyna jest w połowie drogi do dworca Łódź Fabryczna. Wydłużający się przestój może mieć wpływ na termin oddania inwestycji. Według obowiązującego nadal planu drążenie tunelu miało się skończyć w połowie przyszłego roku, a pierwsze pociągi miały pojechać w grudniu 2026 roku. Wiele wskazuje na to, że tunel nie zostanie oddany do użytku przed 2027 rokiem, o czym mówił przed miesiącem wiceminister infrastruktury Piotr Malepszak.
- W tej chwili mamy termin zakończenia inwestycji do 30 czerwca 2026 roku. Wydarzenia z września mają oczywiście wpływ na harmonogram. Jeżeli mówimy o robotach budowlanych, to ich zakończenie w terminie jest w zasięgu naszych możliwości. Natomiast wiemy, że będzie jeszcze wiele prac związanych z całą infrastrukturą, sterowaniem ruchem kolejowym oraz odbiorami i testami. Padły już terminy ze strony zamawiającego czy ministerstwa infrastruktury mówiące o końcu 2026 roku. Jak tylko ustalimy szczegóły dotyczące ostatecznego harmonogramu prac, z uwzględnieniem katastrofy budowlanej z września, niezwłocznie o tym poinformujemy – przekazał Mariusz Serżysko.
Rosnące opóźnienie na budowanie tunelu średnicowego pod Łodzią ma także wpływ na mieszkańców, którzy zostali relokowani. Już wiadomo, że nie będą mogli wrócić na święta do swoich mieszkań.
- Mieszkańcy mają do wyboru trzy możliwości. Mogą pozostać w hotelach, mogą przenieść się do mieszkań wynajmowanych, które zapewniamy w ramach relokacji, bądź mogą otrzymać ekwiwalent finansowy i spędzić święta z rodzinami lub bliskimi – przekazał wykonawca.