Premier Donald Tusk zapowiedział, że od 1 lipca 2025 r. służbom mundurowym będzie wypłacany dodatek mieszkaniowy. Istniejący obecnie w MSWiA system drobnych dodatków ma zostać zastąpiony świadczeniem mieszkaniowym wypłacanym funkcjonariuszom comiesięcznie na wzór rozwiązań obowiązujących w Siłach Zbrojnych RP.
Dodatek mieszkaniowy dla służb mundurowych będzie wynosił - w zależności od miejsca służby - od 900 do 1800 zł i nie będzie opodatkowany. Dodatek przysługiwał będzie funkcjonariuszom policji, straży pożarnej i straży granicznej.
Minister spraw wewnętrznych i administracji, Tomasz Siemoniak, zapowiedział, że projekt w sprawie dodatku zostanie szybko złożony.
- Szybko bierzemy się do pracy, żeby te rozwiązania wdrożyć i w lipcu wypłacić funkcjonariuszom pierwsze świadczenia mieszkaniowe - powiedział szef MSWiA.
Zastępca przewodniczącego Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” Bartłomiej Mickiewicz ocenił, że założenia dotyczące dodatku są pozytywne. Zaznaczył jednak, że związkowcom nie przedstawiono dotychczas żadnych aktów prawnych.
Jak tłumaczy wiceszef „Solidarności”, stawki dodatku mają być oparte na tych, które obowiązują w wojsku i będą się opierały na średnich cenach wynajmu mieszkań w danych powiatach. Spytany o to, czy dodatek rozwiąże problem odejść np. z policji, odpowiedział, że „za 1800 złotych w Warszawie mieszkania się nie wynajmie, więc problemu to nie rozwiąże”. Podkreślił jednak, że będzie to „krok w dobrą stronę”. Dodał też, że dodatek na pewno pomoże funkcjonariuszom utrzymywać się w dużych miastach.
- Fakt jest taki, ja to też chcę jasno podkreślić: i w policji, i w straży pożarnej funkcjonariusze nie są w stanie utrzymać się w Warszawie, wynajmując mieszkanie, otrzymując pensję - podkreśla Bartłomiej Mickiewicz. - Związki zawodowe służb mundurowych w grudniu zdecydowały o rozpoczęciu akcji protestacyjnej. Świadczenia mieszkaniowe było obok 15-procentowej podwyżki jednym z postulatów związkowców.