W sobotę (13 lipca) media poinformowały o pierwszych tego lata zgonach we Włoszech, których najbardziej prawdopodobną przyczyną był upał. 68-letni mężczyzna zmarł na ulicy w Rzymie, a 70-latek zmarł na plaży w Bari. Kardiolodzy na łamach gazet ostrzegają, że obecne temperatury, przekraczające w niektórych częściach kraju 40 stopni, mogą być przyczyną zawału.
Z powodu gorąca ministerstwo zdrowia wprowadziło w sobotę najwyższy, czerwony alert w 11 miastach: Rzymie, Ankonie, Bolonii, Campobasso, Florencji, Frosinone, Latinie, Perugii, Pescarze, Rieti i Viterbo. Pięć z tych miejsc leży w stołecznym regionie Lacjum.
Falę najbardziej intensywnych od początku tego lata upałów, która ma potrwać do końca lipca, przyniósł antycyklon afrykański, nazwany imieniem z greckiej i rzymskiej mitologii Charon.