Odzyskała słuch po prawie 50 latach
67-letnia Regina Chłopecka z Aleksandrowa Łódzkiego, dzięki wszczepieniu specjalnego implantu, odzyskała słuch po prawie 50 latach. Kobieta ma kłopoty ze słuchem od dziecka. Z powodu licznych infekcji ucha i migdałów zupełnie nie słyszała na jedno ucho, a na drugie słyszała bardzo słabo. Nie pomogły liczne operacje. Dopiero zabieg przeprowadzony w szpitalu im. Pirogowa w Łodzi przywrócił ją do świata dźwięków.
- Było okropnie, a jest super teraz, bo ja przedtem w ogóle nie słyszałam, a po tym implancie to jest całkiem inne życie. Jestem naprawdę szczęśliwa – mówi pani Regina. - Co nie potrzeba, to nawet słyszę. Nawet cykanie zegarka, co nie słyszałam nigdy, a po założeniu implantu mówię: „O Boże, słyszę zegarek, muszę sobie przyciszyć”. Nawet mogę sterować przez komórkę tym, jak słyszę. Kiedy na przykład siedzę w poczekalni w przychodni i nie chcę słuchać jakichś opowieści, to sobie wyciszam urządzenie i wtedy nic nie słyszę.
67-latka jest pierwszą pacjentką, która odzyskała słuch w łódzkim szpitalu im. Pirogowa. Rezydentka laryngologii Paulina Podlawska-Nowak zapewnia, że sam zabieg nie jest skomplikowany.
- Pani ma założony implant. Jest to element, który jest wwiercony w kość, na nim jest wspornik, a do tego dopiero przyczepia się procesor mowy i to jest to urządzenie, które odbiera dźwięk - tłumaczy Paulina Podlawska-Nowak. - To jest zabieg, który możemy zrobić w znieczuleniu miejscowym, czyli nie ma potrzeby, żeby robić znieczulenie ogólne. Sama procedura trwa ok. pół godziny i nie wymaga zakładania dodatkowych szwów.
Implantacja implantów słuchowych w szpitalu im. Pirogowa
Ordynatorka oddziału laryngologii w łódzkim szpitalu im. Pirogowa dr Beata Kociszewska przyznała, że implantacja i wszczepione urządzenie nie są niczym nowym w Polsce.
- Dostępność tych zabiegów jest jednak wciąż zbyt mała, a nam chodzi o to, by znalazły się one także w zasięgu pacjentów z naszego regionu. Zazwyczaj implantacje wykonuje się w szpitalach klinicznych, w wyspecjalizowanych ośrodkach. My jesteśmy placówką wojewódzką, która do tej pory wykonywała tylko zabiegi podstawowe – dodała.
Lekarze będą wszczepiać implanty słuchowe
Wszczepianie implantów słuchowych wejdzie na stałe do oferty szpitala im. Pirogowa. Paulina Podlawska-Nowak, która przeprowadziła zabieg wspólnie z kolegami, przyznała, że do zabiegu przygotowywanych jest już kilku kolejnych pacjentów. Aby skorzystać z tej formy leczenia, należy zgłosić się ze skierowaniem od lekarza pierwszego kontaktu do poradni laryngologicznej szpitala, gdzie przeprowadzane są badania kwalifikacyjne.
- Zależnie od niedosłuchu kwalifikujemy do takich zabiegów pacjentów z niedosłuchem przewodzeniowym, mieszanym albo pacjentów, którzy mają jedno ucho głuche. Mogą to być np. osoby po epizodach nagłej głuchoty, u których to jedno ucho ma głęboki niedosłuch odbiorczy. Mogą też być to pacjenci, którzy byli operowani w przeszłości i nie ma możliwości przywrócenia im prawidłowej drogi słyszenia w tym uchu, które było operowane. 30-40 lat temu robiło się zabiegi na uchu środkowym, po których zostawała duża jama pooperacyjna – tam już nie mamy możliwości przywrócenia powietrznej drogi słyszenia. Ale tacy pacjenci też się kwalifikują do implantacji – wyjaśniła Podlawska-Nowak.
Plany rozwoju i dalsze szkolenia
Zdaniem dyrektora szpitala im. Pirogowa dr Romana Bociana laryngolodzy z jego placówki nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa, jeśli chodzi o nowoczesne metody leczenia chorób narządu słuchu.
- Nasz zespół bierze udział w zabiegach i szkoleniach w Światowym Centrum Słuchu w Kajetanach pod Warszawą. Myślę, że już niebawem uda się nam wykorzystać tę wiedzę w jeszcze większym zakresie, z korzyścią dla pacjentów z regionu łódzkiego – podkreślił.