Jak podnieść emerytury Polaków? Instytut Sobieskiego przygotował pakiet rozwiązań
Nie od dzisiaj wiadomo, że Polaków czekają głodowe emerytury. Zwłaszcza kobiety odchodzące na emeryturę w ustawowym wieku są narażone na ubóstwo. Instytut Sobieskiego zaproponował rozwiązania systemowe, które mogłyby poprawić obecną sytuację.
- Przyświeca nam cel możliwie najbardziej łagodnego wdrożenia zmian, łącznie z pakietem zachęt i osłon, szanując poglądy Polaków dotyczące tej kwestii. Co bardzo ważne, czego uczą doświadczenia ostatnich lat, ważne jest także tutaj osiągnięcie choćby minimalnego konsensusu społecznego, gdyż bez niego trudno o trwałe zmiany w tym obszarze – podaje Bartosz Marczuk z Instytutu Sobieskiego.
Ekspert ds. polityki społecznej podkreśla, że w większości krajów o rozwiniętej gospodarce wiek emerytalny jest równy. Zaledwie 6 krajów, spośród 38 należących do OECD, ma różny wiek w zależności od płci.
- Polska, obok Kolumbii, jest jedynym krajem w OECD, gdzie wiek emerytalny kobiet jest na poziomie do 60 lat. Kolejne 5 krajów w zestawieniu – Węgry, Luksemburg, Słowenia, Kostaryka i Turcja – mają go na poziomie 62-63 lata, a cała reszta krajów ma wiek emerytalny kobiet na poziomie 65 lat lub więcej. W pięciu krajach OECD ten wiek może przekraczać nawet 70 lat – wskazuje Marczuk i podkreśla, że im kraj jest bogatszy, tym ten wiek jest wyższy. Zaznacza ponadto, że coraz więcej krajów podnosi wiek emerytalny w odpowiedzi na wydłużającą się długość życia obywateli i pogarszającą się strukturę demograficzną.
Zgodnie z wyliczeniami, polscy seniorzy - zwłaszcza kobiety - po przejściu na emeryturę będą otrzymać ekstremalnie niskie świadczenia w porównaniu do ostatnich zarobków.
- Średnio panie mogą liczyć na to, że po zakończeniu kariery zawodowej będą otrzymywać zaledwie 22,9 proc. swoich zarobków i dotyczy to kobiet zarabiających średnią płacę. Mężczyźni mogą liczyć na nieco więcej – niespełna 30 proc. ich pensji. To wyjątkowo mało – tylko na Litwie ten wskaźnik dla kobiet jest niższy – wylicza Marczuk. - Średnia dla krajów OECD wynosi natomiast ponad dwukrotnie więcej i jest praktycznie taka sama dla obojga płci.
12 tys. zł za każdy rok pracy na emeryturze
Instytut Sobieskiego przygotował pakiet rozwiązań, które mają temu zaradzić. Jedną z propozycji jest wprowadzenie specjalnego świadczenia dla osób, które zdecydują się pracować po ukończeniu wieku emerytalnego, a nie skorzystają ze świadczenia.
- Wynosiłby on 12 tys. zł za każdy rok pracy ponad wiek emerytalny. Byłby jednak niepodzielny na poszczególne miesiące, co oznaczałoby konieczność przepracowania minimum roku, by z takiego świadczenia skorzystać. Takie świadczenie byłoby wypłacane albo w gotówce albo w formie dopłaty do kapitału emerytalnego w zależności od woli ubezpieczonego – wyjaśnia ekspert.
Kolejna propozycja to wprowadzenie specjalnego rozwiązania składkowego dla osób, które zdecydują się pracować po ukończeniu wieku emerytalnego, a nie korzystają ze świadczenia.
- Opłacana przez nich składka rentowa w wysokości 6 proc. wymiaru, czyli 3/4 (składka ta jest opłacane obecnie w proporcji – 1,5 proc. pracownik, pozostałe 6,5 proc. pracodawca) przekształcać się będzie w okresie pracy po ukończeniu wieku emerytalnego, w składkę emerytalną. Będzie to dodatkowo zwiększać ich kapitał na emeryturę, a tym samym późniejsze świadczenie. Dla osoby zarabiającej obecnie średnie wynagrodzenie (8 tys. zł) oznaczałoby to comiesięczny zastrzyk na jej konto emerytalne w ZUS w wysokości ok. 500 zł – precyzuje Marczuk.
Cały pakiet rozwiązań można znaleźć na stronie internetowej Instytutu Sobieskiego.
ZOBACZ TEŻ: W których branżach najbardziej opłaca się pracować?