Reklamy jedzenia jeszcze bardziej fejkowe. Stworzy je sztuczna inteligencja

i

Autor: pixabay

Reklamy jedzenia jeszcze bardziej fejkowe. Stworzy je sztuczna inteligencja

2023-02-16 11:10

Pianka do golenia zamiast bitej śmietany, gąbka do makijażu wbita w hamburgera, płyn do naczyń udający pianę w kuflu od piwa, czy olej samochodowy zamiast syropu klonowego na naleśnikach. To tylko niektóre triki stosowane w reklamach jedzenia. Już wkrótce nie będą nikomu potrzebne. Całą robotę wykona sztuczna inteligencja.

Nie od dzisiaj wiadomo, że apetyczne hamburgery czy puszyste pankejki, które widzimy na folderach restauracji, mają niewiele wspólnego z rzeczywistością. O sztuczkach stosowanych w reklamach jedzenia można napisać książkę. Pianka do golenia zamiast bitej śmietany, gąbka do makijażu wbita w hamburgera, płyn do naczyń udający pianę w kuflu od piwa, czy olej samochodowy zamiast syropu klonowego na naleśnikach - to tylko kilka trików stosowanych podczas sesji reklamowych. Wszystko po to, aby pobudzić kubki smakowe konsumentów. 

Teraz, dzięki sztucznej inteligencji, reklamy jedzenia będą jeszcze mniej realne. Generatywna sztuczna inteligencja nie tylko potrafi pisać artykuły prasowe czy korespondować na Tinderze. Zaczęła już być wykorzystywana przez właścicieli restauracji do tworzenia zdjęć, które znajdą się w menu. 

Wszystko dzięki kooperacji restauracyjnego startupu technologicznego Lunchbox z Open AI, której owocem jest AI Food Generator (darmowy generator zdjęć jedzenia). Aby stworzyć zdjęcie wystarczy opisać, czego się potrzebuje. 

Oto kilka przykładów:

Narzędzie zostało uruchomione 19 stycznia i już wyprodukowało 175 milionów zdjęć. 

Jak podkreśla Nabeel Alamgir, dyrektor generalny Lunchboxa, podstawowym celem AI Food Generatora jest pomoc restauratorom, aby mogli zwiększyć sprzedaż - szczególnie tym, którzy nie mogą sobie pozwolić na profesjonalne sesje. 

Alamgir, powołując się na dane Grubhub, zaznaczył, że restauracje, które dodają zdjęcia do menu, otrzymują do 70 proc. więcej zamówień i mają do 65 proc. większą sprzedaż w porównaniu do restauracji, które tego nie robią.

W Lublinie powstał robot, który dostarcza jedzenie