Pseudokibice w rękach policji. Grozi im nawet 20 lat więzienia

Policjanci z Łodzi walczą z zorganizowaną przestępczością

Policjanci z Łodzi od pewnego czasu pracują nad sprawą, dotyczącą zorganizowanej grupy przestępczej, której członkami są pseudokibice jednej z łódzkich drużyn. Mundurowi ściśle współpracują z prokuratorem, który wydał postanowienie o zatrzymaniu dwóch mężczyzn. Nie było pewne gdzie dokładnie mogą przebywać, ponieważ ustalono kilka adresów. Dlatego w akcji brali udział funkcjonariusze z Wydziału do Walki z Przestępczością Narkotykową, Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą, Wydziału Poszukiwań i Identyfikacji Osób oraz Wydziału Kryminalnego KWP w Łodzi.

Pseudokibice w rękach łódzkiej policji

Kryminalni obserwowali m.in. jedną z posesji w Łodzi przy ulicy Maratońskiej. Tam zauważyli 41-latka, którego chciano zatrzymać. Ten wsiadł do osobowego renault i odjechał. Decyzja o zatrzymaniu zapadła natychmiast. Policjanci wybrali dogodne, bezpieczne miejsce i przystąpili do czynności. Już po chwili udało się go złapać. Policjanci przeszukali jego mieszkanie oraz dwa samochody osobowe. Tam znaleźli prawie 13 kg różnych narkotyków, w tym marihuany.

Funkcjonariusze posiadali informację, gdzie drugi z mężczyzn może przebywać. Wiedząc, że może być agresywny, podjęto decyzję, że zatrzymania dokonają funkcjonariusze Nieetatowego Zespołu ds. Zatrzymań Szczególnie Niebezpiecznych Przestępców Wydziału Kryminalnego KWP w Łodzi. Policjanci pojechali do miejsca pracy 25-latka w powiecie łaskim. Był on zaskoczony błyskawicznym zatrzymaniem. W tym przypadku również przeszukano mieszkanie. Tam znaleziono łącznie 283 gramy brutto amfetaminy, metaamfetaminy i marihuany.

Co grozi mężczyznom?

Obaj mężczyźni zostali przewiezieni do prokuratury, gdzie usłyszeli zarzuty dotyczące udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia i wprowadzania do obrotu znacznych ilości środków odurzających. Grozi im kara do 20 lat więzienia. Wobec mężczyzn sąd na wniosek prokuratora zastosował 3-miesięczny areszt.