- Łódź wprowadza nowe regulacje dotyczące sprzedaży alkoholu, które mają na celu poprawę bezpieczeństwa i porządku publicznego.
- Od 17 października 2025 roku w siedmiu dzielnicach miasta obowiązywać będzie zakaz sprzedaży alkoholu w sklepach między godziną 22:00 a 6:00.
- Decyzja ta, poparta przez większość mieszkańców, budzi jednak pytania o jej skuteczność i potencjalne konsekwencje. Czy to rozwiązanie sprawdzi się w praktyce?
Nocna prohibicja w Łodzi w październiku
Już wkrótce od godziny 22:00 do 6:00 rano na terenie siedmiu łódzkich osiedli nie kupimy alkoholu w sklepach. Ograniczenie sprzedaży alkoholu ma wpłynąć na bezpieczeństwo mieszkańców, a także przyczynić się do zmniejszenia liczby interwencji służb porządkowych i poprawy czystości w przestrzeni publicznej.
Rada Miejska przyjęła uchwałę, która jest efektem obywatelskiej inicjatywy i szerokich konsultacji społecznych. Pod projektem uchwały podpisało się blisko 600 osób, a w konsultacjach społecznych wzięło udział ponad 8100 łodzian. Aż 64% głosujących poparło wprowadzenie zakazu na wymienionych osiedlach.
Które osiedla obejmie zakaz sprzedaży alkoholu w Łodzi? Prohibicja będzie dotyczyć:
- Katedralnej
- Śródmieścia Wschód
- Starego Widzewa
- Starego Polesia
- Górniaka
- Bałut Doły
- Bałut Centrum
Na tych obszarach po godzinie 22:00 alkohol będzie dostępny jedynie w lokalach gastronomicznych, takich jak bary czy restauracje.
Podobne przepisy obowiązują już w innych dużych miastach w Polsce, między innymi w Krakowie, Poznaniu, Gdańsku i we Wrocławiu.
Od kiedy będzie obowiązywać prohibicja w Łodzi?
Na wniosek przewodniczącego Rady Miejskiej w Łodzi Bartosza Domaszewicza radni zdecydowali, że uchwała wchodzi w życie trzy miesiące po jej opublikowaniu w dzienniku urzędowym województwa łódzkiego.
Kiedy dokładnie obowiązywać będzie prohibicja w Łodzi? Znamy konkretną datę. Ograniczenia związane z kupnem alkoholu wejdą w życie w nocy z 16 na 17 października 2025 roku.
A czy to jest dobra decyzja?
"Zależy. W weekend chyba każdy chciałby wyjść na miasto i się napić. Ale to musi być kulturalne, w lokalach, nie gdzieś po bramach. Chociaż z drugiej strony ludzie i tak znajdą sposób żeby sobie znaleźć ten alkohol." - mówi nam mieszkanka Łodzi.
"Ja mam ciągle problem z granicami. Nie mam merytorycznego zrozumienia, dlaczego za centrum uważane są Bałuty Doły czy Górniak, co się może kończyć tym, że na ulicy Julianowskiej po jednej strony będzie zakaz, po drugiej nie" - dodaje radny, Damian Rączkowski.
